Ой смереко... Bukovel cz. 2
Jako, że Łukasz skupił się głównie na drodze i samochodzie ja postanowiłam napisać osobny – bardziej szczegółowy post- relację z naszych wakacji ;) W Bukovelu spędziliśmy 6 dni pełnych wrażeń. Gdy tylko dojechaliśmy do hotelu byliśmy okropnie zmęczeni podróżą i strasznie głodni. Na szczęście w hotelu, w którym mieszkaliśmy była restauracja serwująca pyszne posiłki. Szybkie ogarnięcie się i zasiadamy do kolacji ;). Na pierwszy ogień poszły Pielmieni - pyszne "pierożki" z mięsem, bulionem i szczypiorkiem podawane oczywiście ze śmietaną. Polecam, były pyszne ;). Do tego kelnerka do picia zaproponowała nam Karpacki Czaj (mieszanina różnych ziół :P). Po kolacji udaliśmy się do pobliskiego Magazynu - czyli sklepu w celu zakupu ciekawych trunków na wieczór, wiadomo co by się lepiej spało :P Widok z okna ;) Drugi dzień pobytu. Pierwszy poranek w Bukovelu przywitał nas słońcem i rześkim powietrzem. Zeszliśmy na śniadanie gdzie zjedliśmy polecane "sandwicze...